Tak okazałego zwycięstwa reprezentacji Polski na otwarcie Billie Jean King Cup trudno się było spodziewać. Nasze kadrowiczki, poza pierwszym setem pierwszego starcia, właściwie nie napotkały żadnych problemów już do końca kilkugodzinnego boju ze Szwajcarią, wygrywając 3:0, a przecież do Radomia nie przyjechała niekwestionowana liderka drużyny, Iga Świątek. To największa podstawa do optymizmu przed meczem z Ukrainą, który będzie prawdziwą rywalizacją o awans do finałów. Wszystko rozstrzygnie się najprawdopodobniej właśnie wtedy. ]]>
Źródło:: Tenis Onet