Rosjanie szybko wydali jednoznaczny wyrok po zawieszeniu Igi Świątek i w decyzji światowych władz antydopingowych dopatrywali się niesprawiedliwości i wręcz dyskryminacji. Tłumaczyli, że w organizmie rosyjskiej łyżwiarki Kamiły Walijewej ujawniono taką samą substancję. — Myślę, że to wystarczy, aby uwierzyć w jej wersję — tłumaczy teraz szefowa Rosyjskiej Agencji Antydopingowej, która jasno objaśnia przypadek polskiej tenisistki. I obala wcześniejsze zarzuty. ]]>
Źródło:: Tenis Onet