Dziewięć miesięcy bez jednego dnia. Dokładnie tyle minęło od chwili, gdy Iga Świątek po raz ostatni podniosła w górę puchar za zwycięstwo w turnieju. To liczby, które mogą zaskakiwać, zwłaszcza jeśli mówimy o jednej z absolutnych dominatorek kobiecego tenisa. Teraz pojawi się jednak wielka szansa na to, by przełamać tę passę. Ale Polka musi uważać już na pierwszą przeszkodę w Indian Wells. Jeśli jej nie przejdzie, pobije “niechlubny” rekord oczekiwania na kolejne trofeum od czasu pierwszego triumfu na kortach Rolanda Garrosa. A przecież na pewno doskonale pamięta to, co wydarzyło się w Warszawie. ]]>
Źródło:: Tenis Onet