Po pierwszym meczu Igi Świątek w Paryżu można wreszcie wziąć głębszy oddech. Choć nie poznaliśmy jeszcze wszystkich odpowiedzi. Polka w drugim secie wysłała bardzo wyraźne sygnały i pokazała taki poziom serwisu, jakiego nie widzieliśmy od dłuższego czasu. A decyzja o wcześniejszym przyjeździe do Paryża może okazać się strzałem w dziesiątce, bo odkąd przyleciała, wygląda na spokojną i zrelaksowaną. A to ostatnio nie było normą. ]]>
Źródło:: Tenis Onet