— Odnoszę wrażenie, że każda zawodniczka przy takim sezonie, który ja rozegrałam, ale mająca inne nazwisko niż Martyna Grajber-Nowakowska, znalazłaby się na liście powołanych — mówi w rozmowie z TVP Sport przyjmująca Chemika Police, która nie rozumie decyzji Stefano Lavariniego. Włoch za swojej kadencji jeszcze nie dał szansy 30-letniej siatkarce. ]]>
Źródło:: Siatkówka Onet