— Nie wiedziałem ile sekund do końca, widziałem tylko tunel i tę bramkę. No i wiesz, pach. To było kilka sekund, które była dla mnie jak epoka, bo ta piłka leciała dla mnie w takim spowolnieniu, że masakra. To jest takie znamienne, że kiedy ta piłka już wpadła do siatki, ja nadal nie dowierzałem — mówi w podcaście “W cieniu sportu” Artur Siódmiak o legendarnej bramce z Norwegią podczas MŚ w 2009 r. ]]>
Źródło:: Piłka ręczna Onet