Przez długie minuty frustracja ekspertów i kibiców rosła. Oglądali finał Ligi Europy, jakiego mogli się spodziewać, ale jeszcze się łudzili. W końcu padło zdanie o jednym z najgorszych meczów o trofeum od lat. Wszystko zmieniło się w 71. minucie, gdy obrońca Tottenhamu Van de Ven w niesamowity sposób wybił piłkę z linii brakowej. Po tej interwencji Manchester United powoli tracił nadzieję, a eksperci w mediach społecznościowych zaczęli ekscytować się jednym zagraniem, które uratowało finał! “To będzie słynna obrona roku!” – tak ekscytował się niezajmujący się na co dzień futbolem redaktor naczelny magazynu “Tenisklub” Adam Romer. ]]>
Źródło:: Piłka nożna Onet