Kurz po ostatniej wizycie Fernando Santosa przy Bitwy Warszawskiej już opadł. Portugalczyk wypalił ostatniego papierosa w roli selekcjonera reprezentacji Polski, a oczy całego naszego piłkarstwa zwróciły się w kierunku jego następcy. Nikt od niego wielkiego remanentu oczekiwał nie będzie. Bo w budowie nowej drużyny narodowej nie chodzi tylko o odstawienie niektórych postaci czy o sięgnięcie po debiutantów. Owszem, takie nazwiska też w swojej analizie wymieniam. Tyle że równie ważne będzie to, jaką rolę nowy selekcjoner przewiduje dla pewnych zawodników. Ci powoływani od lat zawodnicy muszą w końcu spojrzeć w lustro. Robert Lewandowski również. ]]>
Źródło:: Piłka nożna Onet