— To szczyt bezczelności sugerowanie, że Raków chce wpłynąć na przebieg rywalizacji — nie kryje Marek Papszun, komentując podczas konferencji prasowej zarzuty wobec Rakowa Częstochowa przed ostatnim akordem walki o mistrzostwo Polski. I przypomina sytuację z 2022 r., gdy na finiszu częstochowianie musieli uznać wyższość Kolejorza w walce o tytuł. — Patrzę na to w ten sposób, że wielki Lech oczekuje, że ich rywale mają przed nimi klęknąć przed meczem i oddać trzy punkty? — dodawał Papszun i apeluje do szkoleniowca Kolejorza. Opiekun Rakowa mówi też o tym, jak odbierze ewentualne wicemistrzostwo Polski. ]]>
Źródło:: Piłka nożna Onet