— Udręką bym tego nie nazwała, ale widziałam, że tata zaczyna stresować się odbiorem swojego komentarza przez telewidzów. Obawiał się, że zaczną mówić, że się zestarzał, że czas odchodzić i że za późno powiedział “pas”. To był trudny moment, bo nie wiedział jeszcze, że cierpi na chorobę Parkinsona – powiedziała Marta Szaranowicz-Kusz w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. Córka Włodzimierza Szaranowicza opowiedziała nam także o czarnogórskim pochodzeniu swojego taty, trudnych chwilach na początku kariery komentatora oraz o zmaganiach z chorobą Parkinsona. ]]>
Źródło:: Lekkoatletyka Onet