Polski mistrz wspomina swój dramat. “To tam umarła moja miłość”

Podczas igrzysk w Tokio był w formie życia, ale przeżył dramat. — Tam umarła moja miłość — mówi gorzko Marcin Lewandowski w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. Kolejna trudna sytuacja nadeszła niedługo później, gdy okazało się, że ma w nodze zakrzepicę, a na to właśnie zmarła Kamila Skolimowska. Lewandowski opowiada nam nie tylko o swojej karierze i kulisach jej zakończenia, ale też o powstaniu warszawskim, które jest dla niego tak ważne, że na ciele wytatuował sobie dotyczący go wiersz. ]]>

Źródło:: Lekkoatletyka Onet

Opublikowano w: Lekkoatletyka

A może spodobają ci się także:

Polacy mieli pomóc drużynie. Właśnie z hukiem spadli z ligi Polacy mieli pomóc drużynie. Właśnie z hukiem spadli z ligi
Kompromitująca wpadka po finale Ligi Mistrzów. Zabrakło medalu dla… kapitana Kompromitująca wpadka po finale Ligi Mistrzów. Zabrakło medalu dla… kapitana
Duże kłopoty Juventusu w Rzymie. Pomógł Wojciech Szczęsny Duże kłopoty Juventusu w Rzymie. Pomógł Wojciech Szczęsny
Zadecydowała ostatnia akcja. Kadrowicz uratował swój zespół Zadecydowała ostatnia akcja. Kadrowicz uratował swój zespół
© 2014 Wszystkie prawa zastrzeżone. Sportfakty.pl
Projekt i wykonanie Grupa Web-Com.
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies stron grupy WEB-COM.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.