Kiedy Katarzyna Zdziebło sięgnęła po dwa srebrne medale mistrzostw świata w Eugene i została okrzyknięta objawieniem imprezy, wydawało się, że właśnie zaczyna najwspanialszy okres w swojej karierze. Tymczasem ostatni rok wyglądał u naszej chodziarki tak, jakby wraz z workiem medali otworzyła puszkę Pandory. — Wierzę, że za wszystko trzeba zapłacić i może właśnie to jest cena za medale, które zdobyłam — mówi w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. ]]>
Źródło:: Lekkoatletyka Onet