Slobodan Janković nie mógł pogodzić się z decyzją arbitra, gdy ten odgwizdał mu przewinienie ofensywne i z całym impetem uderzył głową w podstawę kosza. Pech chciał, że pod cienką warstwą materiału ukryty był metal. Zawodnik padł na parkiet, wokół zgromadzili się medycy i koledzy z drużyny. Po tym wypadku ulubieniec kibiców już nigdy nie był w stanie chodzić. ]]>
Źródło:: Koszykówka Onet