Po turnieju, który w 1993 r. odbywał się we Wrocławiu, do 19-letniego Dominika Tomczyka podszedł skaut Portland Trail Blazers i wręczył mu wizytówkę. Tamta sytuacja wywołała w środowisku koszykarskim spore poruszenie. Oczami wyobraźni widziano już, jak młody polski zawodnik przebija się do NBA! – Co oczywiście było bardzo dalekie od realiów – wspomina po latach koszykarz, który przy wzroście 203 cm poruszał się jak gracz obwodowy, a przede wszystkim rzucał z dystansu z precyzją… typowego rzucającego obrońcy. To rzeczywiście zwracało uwagę, nawet kogoś z NBA. Dominik Tomczyk właśnie kończy 50 lat. ]]>
Źródło:: Koszykówka Onet