Upalne niedzielne popołudnie, mecz o stawkę, ale jednak niedużą. Osłabiony skład i lokalizacja w mieście, które raczej nie kocha tej dyscypliny sportu. Czy należało oczekiwać, by mecz polskich koszykarzy z Węgrami oglądało w Arenie Gliwice dużo więcej niż 3082 osoby? Mam wątpliwości. Czy organizatorzy pomogli sobie w zwiększeniu frekwencji? Nie sądzę. ]]>
Źródło:: Koszykówka Onet