“Nie chodzi już o to, czy mężczyzna zgwałcił oskarżającą go kobietę, ale czy może udowodnić, że uzyskał jej wyraźną zgodę” — pisze serwis sports.fr, cytujący jedną z kobiet zaatakowanych seksualnie. A to oznacza, że Kylian Mbappe może mieć spory kłopot i będzie musiał przed organami ścigania zaprezentować konkretne dowody na swoją niewinność. Kluczowy haczyk to zmiana przepisów, która nastąpiła w 2018 r. ]]>
Źródło:: Piłka nożna Onet